nie wiem dlaczego ciągle po głowie mi się kołacze "Karolosfera" :)
Tak czy siak, jakby tego nie nazwać wspaniała zabawa, którą co dwa tygodnie serwuje Karola na blogu S3F. Niby zabaw kolorystycznych jest w sieci wiele, ale wg mnie ta jest wyjątkowa, tak jak wyjątkowe są prace Karoliny i jej pomysły na zestawianie kolorów :)
Nie miałam czasu na zrobienie czegos w realu, a że zestaw zaproponowanych barw był kuszący zrobiłam digitalka, na którym gospodyni zabawy i ja gramy pierwsze skrzypce -zupełnie przypadkowo ubrane byłysmy w odpowiedniego koloru swetry :)
tak się przedstawia próbnik:
A tak moja zabawa z podanymi wyżej kolorami:
CREDITS:
wstążeczki,czerwony kwiatek by Majula
brązowy kwiatek by Petit Moineaux
guziki by Lisa Whitney
maźnięcie farbą (przekolorowane) by Carrie Bombria
reszta by Franziska Altmann
.: ja to ja :. żona mojego męża i mamuń słodkiej pary rozrabiaków; często wychodzę z siebie i staję obok :-) a kiedy już stoję obok to dekupażuję, czytam, scrapuję... od czasu kiedy los zaśmiał mi się w nos, nacisk kładę na tę ostatnią pasję - życie jest takie ulotne i takie kruche... chcę zatrzymać ten czas, który jest mi jeszcze dany, chcę zarejestrować wszystkie ważne wydarzenia na później... to są takie moje chwile, które nazywam "święte godziny", szkoda tylko, że mam ich tak strasznie mało :-(
środa, 25 marca 2009
piątek, 20 marca 2009
Komunijne koty za płoty...
Sukienka zamówiona, fryzura przećwiczona, córka dni do Komunii odlicza, więc najwyższa pora, żeby wziąć się za zaproszenia (wszak byloby grzechem kupować gotowe).
Szło mi opornie i to nawet bardzo ... jakos takie nie moje klimaty te biele i kielichy...
Ale jak już udało mi się spłodzić pierwsze, to następne poszły lepiej :) tym bardziej, że na dzisiejszym uroczyskowym spotkaniu Kamilcia uraczyła mnie nagrzewnicą do embossingu :) - dzięki jeszcze raz kochana !!!
Zapewne to nic twórczego, ale jestem zadowolona z efektu, córcia też :)
A jutro czeka ją pierwsze wręczenie owych zaproszeń
Szło mi opornie i to nawet bardzo ... jakos takie nie moje klimaty te biele i kielichy...
Ale jak już udało mi się spłodzić pierwsze, to następne poszły lepiej :) tym bardziej, że na dzisiejszym uroczyskowym spotkaniu Kamilcia uraczyła mnie nagrzewnicą do embossingu :) - dzięki jeszcze raz kochana !!!
Zapewne to nic twórczego, ale jestem zadowolona z efektu, córcia też :)
A jutro czeka ją pierwsze wręczenie owych zaproszeń
niedziela, 15 marca 2009
Wiosenne klimaty....
zapanowały w łódzkim Uroczysku :)
Trzydziesci dwie prześliczne kartki wiosenne czekają do północy 20 marca 2009 na wasze głosy. Każda karteczka jest wyjątkowa i naprawdę trudno wybrać tą naj, naj...
My - czyli uroczyskowe czarownice - również zabawiłyśmy się w wywoływanie wiosny.
Ponieważ przez okres jesienny i zimowy zatęskniłam za żywymi kolorami moja karteczka ma barwy bardzo intensywne :)
ale zapewniam was, że daleko jej do tych wystawionych w konkursie :)
Trzydziesci dwie prześliczne kartki wiosenne czekają do północy 20 marca 2009 na wasze głosy. Każda karteczka jest wyjątkowa i naprawdę trudno wybrać tą naj, naj...
My - czyli uroczyskowe czarownice - również zabawiłyśmy się w wywoływanie wiosny.
Ponieważ przez okres jesienny i zimowy zatęskniłam za żywymi kolorami moja karteczka ma barwy bardzo intensywne :)
ale zapewniam was, że daleko jej do tych wystawionych w konkursie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)