środa, 24 marca 2010

A jednak nieszczęścia chodzą parami...

...i nie wiem jak to napisać...
...półtora miesiąca temu pochowałam mojego tatę...
...przegrał walkę z rakiem - trwała krótko, bardzo krótko...
...zaledwie cztery miesiące od postawienia diagnozy...
...przegrał tę walkę walkowerem, nie potrafił sobie poradzić z diagnozą...
...a ja ??? co ja mam zrobić z usłyszaną dzisiaj diagnozą ???
CARCINOMA

...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz