czyli komunijnie po raz drugi...
Nie wiem kiedy przeleciały te cztery lata...
wydaje mi się, że tak niedawno robiłam zaproszenia dla Lidki, a okazuje się, że minął już kawał czasu...
i wcale nie podoba mi się ten jego szybki upływ :(
pędzi ten dzień codzienny z zawrotną prędkością...
musiałam się bardzo zdyscyplinować, żeby wreszcie usiąść nad zaproszeniami dla Igora
bo to już ostatni dzwonek przed majem...
garnitur wisi w szafie, buty zapastowane i tylko gości byłoby brak :)
powstały więc, dłubane po nocy takie oto zaproszenia
w tym roku wszystkie takie same - jakoś zabrakło mi weny,
a przede wszystkim czasu na kombinacje :-)
brak czasu...kobieto! przecież to majstersztyk!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne a do tego bardzo pamiątkowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO matko! Jakie cudeńka!!! Ja nawet przy dużej ilości czasu bym czegoś takiego nie wyprodukowała!
OdpowiedzUsuńŚliczne zaproszenia, o jakim braku weny piszesz???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Ania :)
Hence, it was all about the biotech resume objectives.
OdpowiedzUsuńThe firm has invested over US$750 million in more than
120 companies throughout the United States and the Greater China region.
In reality, once a patent is issued, the inventor or patent owner (i.
My webpage - http://aydinayhan.nl/ColePierr
Very nice great work you have done..
OdpowiedzUsuńwidziałam na "żywca"-piękne , profesjonalne i osobiste:)
OdpowiedzUsuńVery fantastic and great post.Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńAleż cudowne wytwory rękodzieła. To wzruszające, jeśli zamiast gotowej, bezosobowej kartki, komuś dostaje się coś tak pięknego. Szczęściarze.
OdpowiedzUsuń