wtorek, 10 kwietnia 2012

Gitara...

...to od kilku miesięcy ulubiony instrument mojej córki...
uparła się i zwzięcie chodzi na zajęcia prowadzone w szkole...
lubię na nią patrzeć jak przebiera paluszkami po gryfie...
lubię słuchać jak po każdych zajęciach gra nowo wyuczoną melodię...
całkiem nieźle jej to wychodzi, a ja się cieszę, bo sama wyrosłam przy dźwiękach gitary...
śpiew, ognisko i gwiazdy nad głową...
śpiewnik gruby na pięć centymetrów nadal stoi na poczesnym miejscu obok książek i jest niemym świadkiem minionych, pięknych czasów...

...się rozmarzyłam...
a miało być o gitarze - głównej bohaterce scrapa, którego zaczęłam robić dwa tygodnie temu na Skrapowisku, przy stoliku The Scrap Cake - nawet załapałam się na fotki podczas tworzenia owego scrapa :o) pierwsza faza moich wytworów widoczna po kliknięciu w powyższy link :o)

...leżał ten scrap na moim biurku przez klikanaście dni...
codziennie po przyjściu z pracy, kiedy już mogłam sobie wieczorkiem, w spokoju zasiąść
nanosiłam jakieś poprawki, dokładałam warstwy, aby na drugi dzień ułożyć je zupełnie inaczej...
śmiesznie się scrapuje w ten sposób - okazało się, że to co jednego dnia mi się podobało, drugiego już wcale niekoniecznie...
ostatecznie ze scrapa, który miał być minimalistyczny nic nie wyszło...
znaczy wyszło coś zupełnie innego...


pierwszy raz do journalingu użyłam maszyny do pisania...
pierwszy ale wiem to na pewno nie ostatni !!!
jakie to szczęście, że mam w piwnicy starą maszynę :o)


dziękuję jeszcze raz zespołowi TSC za wspaniale spędzony czas i możliwość korzystania z tych pięknych papierów...


piątek, 6 kwietnia 2012

Świąteczne przechwałki i życzenia...

...Święta Wielkanocne tuż, tuż ale u mnie na blogu nie pojawiła się ani jedna kartka zrobiona na tę okazję... wytłumaczenie mam jedno, ale konkretne... otóż
w szkole, do której uczęszcza moja córcia ogłoszono konkurs na projekt kartki świątecznej...
praca miała być wykonana dowolną techniką, w formacie A-4...
jako, że córcia moja nigdy nie stroniła od wszelkich plastycznych prac, z chęcią przystąpiła do szkolnego wyzwania...
karteczkę zaprojektowała sobie samodzielnie, w internecie wyszukała stronę z kolorowankami dla dzieci - stamtąd pochodzi kurczak w jajku... kurczaczka pomalowała, skorupki wykleiła papierem scrapowym, a potem zrobiła jeden wielki bałagan w moich kwiatkach i dodatkach :o)
muszę jej to jednak wybaczyć, ponieważ kartka, którą wykonała zajęła I miejsce !!!
jako dowód zrzut ekranu ze szkolnej strony internetowej


Nagrodą oprócz rzeczowej jest adnotacja na świadectwie szkolnym, o braniu udziału w konkursie, a poza tym wydruk wyróżnionych prac przez drukarnię...
kartki wielkanocne miałam więc w tym roku z głowy, bo powysyłałam do wszystkich pracę Lidki w formie pocztówki :o)

no, to tyle jeśli chodzi o moje chwalipięctwo :o)
poniżej kartka, o której mowa...
a ja korzystając jeszcze z chwilki wolnego czasu składam wszystkim dobrym duszyczkom życzenia:
przede wszystkim zdrowych Świąt, wolnych od trosk i zmartwień, samych radosnych chwil spędzonych w gronie ukochanych osób i dużo śmiechu podczas Dyngusa :o)