...dawno nie robiłam scrapów komputerowych, bo i na te brakuje mi czasu :(
Zmobilizowałam się jednak i zrobiłam dwa - zdjęcia mojej komunistki robione w Łódzkim Ogrodzie Botanicznym.
CREDITS:
szew - Lindsay
papierowy tag-Traci Murphy Designs
niebieskie kwiaty - JPo
konwalia - Catrin
ramka - Petit Moineaux
wstążka marszczona - Bridget
maźnięcia - Cbombria
niebieska wstązka - EVERYDAYS LITTLE MOMENTS Design
sznureczek, białe kwiaty - z zestawu Spring by Mag
Do powyższego użyłam gotowca by Choubinette - ale nie powiem, żeby mi to ułatwiło pracę - miałam mnóstwo wycinania i gumkowania :/
.: ja to ja :. żona mojego męża i mamuń słodkiej pary rozrabiaków; często wychodzę z siebie i staję obok :-) a kiedy już stoję obok to dekupażuję, czytam, scrapuję... od czasu kiedy los zaśmiał mi się w nos, nacisk kładę na tę ostatnią pasję - życie jest takie ulotne i takie kruche... chcę zatrzymać ten czas, który jest mi jeszcze dany, chcę zarejestrować wszystkie ważne wydarzenia na później... to są takie moje chwile, które nazywam "święte godziny", szkoda tylko, że mam ich tak strasznie mało :-(
sobota, 20 czerwca 2009
niedziela, 7 czerwca 2009
Zagnieździłam się na dobre...
...w wędrowniku Karoli :)
Nie można jednak trzymać w nieskończoność czegoś, co z samej nazwy ma wędrować :) Przyznam szczerze, że nie miałam wcale pomysłu na swój wpis :(
GNIAZDO (bo taka jest myśl przewodnia karolowego wędrowca) to oczywiście w moich skojarzeniach dom rodzinny. Po głowie zaczął się snuć refren pewnej piosenki "...dom malowany przy starym murze, dom malowany w niebieskie róże, ma kąty cztery i cztery ściany, dom malowany, zaczarowany dom..."
Uchwyciłam się tego refrenu z całych sił :) tak powstał poniższy wpis...
Karola zrobiła swój wędrownik na bazie z torebek, dzięki temu w albumie są kieszonki, które aż proszą się o schowanie w nich jakiegoś małego taga.
Słowa innej, pięknej piosenki znalazły miejsce w tym schowku
Nie można jednak trzymać w nieskończoność czegoś, co z samej nazwy ma wędrować :) Przyznam szczerze, że nie miałam wcale pomysłu na swój wpis :(
GNIAZDO (bo taka jest myśl przewodnia karolowego wędrowca) to oczywiście w moich skojarzeniach dom rodzinny. Po głowie zaczął się snuć refren pewnej piosenki "...dom malowany przy starym murze, dom malowany w niebieskie róże, ma kąty cztery i cztery ściany, dom malowany, zaczarowany dom..."
Uchwyciłam się tego refrenu z całych sił :) tak powstał poniższy wpis...
Karola zrobiła swój wędrownik na bazie z torebek, dzięki temu w albumie są kieszonki, które aż proszą się o schowanie w nich jakiegoś małego taga.
Słowa innej, pięknej piosenki znalazły miejsce w tym schowku
Subskrybuj:
Posty (Atom)