...zapytacie kto ?
Oczywiście scrap :-).
Mój trzeci z kolei realek. Wypieszczony, nakombinowany, udoskonalany przez kolejne dni, aż w końcu postanowiłam, że zostanie w takiej oto formie.
Natrudziłam się przy nim co niemiara, po nocach mi się śnił,
ale myślę, że mój trud się opłacił.
Ja jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy
(a to mi się rzadko zdarza).
Najbardziej się bałam, że przez swoją nieudolność mogę zniszczyć fotkę, a to by była tragedia.
Zdjęcie robione było rok temu, kiedy Lidka była jeszcze przedszkolakiem i wyjątkowo mi się ono podoba.
Uchwycona jest tu taka zwyczajna ale radosna chwila dzieciństwa.

Z bliska:

Kieszonka na tagi to nic innego jak odcięta okładka z ubiegłorocznego, "skóropodobnego" kalendarza:

Oczywiście scrap :-).
Mój trzeci z kolei realek. Wypieszczony, nakombinowany, udoskonalany przez kolejne dni, aż w końcu postanowiłam, że zostanie w takiej oto formie.
Natrudziłam się przy nim co niemiara, po nocach mi się śnił,
ale myślę, że mój trud się opłacił.
Ja jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy
(a to mi się rzadko zdarza).
Najbardziej się bałam, że przez swoją nieudolność mogę zniszczyć fotkę, a to by była tragedia.
Zdjęcie robione było rok temu, kiedy Lidka była jeszcze przedszkolakiem i wyjątkowo mi się ono podoba.
Uchwycona jest tu taka zwyczajna ale radosna chwila dzieciństwa.

Z bliska:

Kieszonka na tagi to nic innego jak odcięta okładka z ubiegłorocznego, "skóropodobnego" kalendarza:
