niedziela, 16 marca 2008

Jak w każdą niedzielę

tak i dzisiaj byłyśmy z Lidką na łyżwach. Co prawda pogoda sprzyja już jeżdżeniu na rowerach, ale co tam... póki lodowisko jest jeszcze otwarte korzystamy z tej formy ruchu.
Połakomiłyśmy się na dwa wejścia pod rząd - efekt: mnie nogi wchodzą nie powiem gdzie ;-) , a Lidka ma mega odciski na kostkach. Jednym słowem dzisiejsze wyjście dało nam się we znaki :-)

Skoro dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem lodu i łyżew to uraczę was scrapem digitalowym o tej samej tematyce :-) w roli głównej moja córcia:




1 komentarz: