środa, 26 marca 2008

Tryskający energią...

...zapytacie kto ?
Oczywiście scrap :-).
Mój trzeci z kolei realek. Wypieszczony, nakombinowany, udoskonalany przez kolejne dni, aż w końcu postanowiłam, że zostanie w takiej oto formie.
Natrudziłam się przy nim co niemiara, po nocach mi się śnił,
ale myślę, że mój trud się opłacił.
Ja jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy
(a to mi się rzadko zdarza).
Najbardziej się bałam, że przez swoją nieudolność mogę zniszczyć fotkę, a to by była tragedia.
Zdjęcie robione było rok temu, kiedy Lidka była jeszcze przedszkolakiem i wyjątkowo mi się ono podoba.
Uchwycona jest tu taka zwyczajna ale radosna chwila dzieciństwa.




Z bliska:



Kieszonka na tagi to nic innego jak odcięta okładka z ubiegłorocznego, "skóropodobnego" kalendarza:



8 komentarzy:

  1. świetnie wygląda a Lidka cała szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniko nie dziwie się, że nawet po nocach się śniło! Lecz popatrz, co wyśniłaś, jaka cudna praca!!!! Osobiście Właśnie, dlatego chyba boje się scrapków ze zdjęciami, bo bardzo szybko można zdjęcie zmarnować!
    Wiem można wywołać drugie, ale nie to mam na myśli!
    Praca jak na moje oko Fantastyczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. no i masz pełne prawo być zadowolona !! świetny scrap, świetna fotka, a jak nie przyniesiesz na spotkanie do pomacania to Ci wtłukę !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcie bym zaliczyła do jednych z najpiekniejszych jakie mozna zrobic dziecku :)
    a scrapek to szacuneczek Monia szacuneczek, napchałas tam rzeczy co nie miara i wszystko idealnie trzyma sie kupy, no jak Ty ześ to zrobiła?
    podoba mi sie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ten scrapek jest poprostu boski,strasznie podoba mi sie twoj styl,niby pełno wszystkiego,ale wszystko ma swoje miejsce i dodaje temu uroku,no to z niecierpliwością czekamy na kolejny....

    OdpowiedzUsuń
  6. Simply beautiful work! I also love your photos.

    OdpowiedzUsuń