...nie dość, że w szkole trzeba się uczyć,
to jeszcze do domu tyle zadają...
No tak, dla mnie jest to całkiem normalne, ale dla dziecka, które dopiero rozpoczęło naukę jest to zupełnie niezrozumiałe; i o ile przed wakacjami Lidka nie mogła się doczekać pójścia do szkoły, tak już na początku września marudziła, że do przedszkola chce wrócić :-)
Niestety czas ma to do siebie, że nie da się go cofnąć.
Pozostaje tylko dostosować się do nowej sytuacji i już. Lekcje więc odrabia - bo nie ma innego wyjścia - z miną marsową i zaciśniętymi pięściami, choć z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najważniejsze, że oceny ma z górnej półki i mam nadzieję, że to się nie zmieni.
Tak więc dla uwiecznienia tych chwil powstał poniższy scrap.
Okładka dzienniczka i ocena postępów wrześniowych
są zeskanowane:
Kilka zbliżeń:
to jeszcze do domu tyle zadają...
No tak, dla mnie jest to całkiem normalne, ale dla dziecka, które dopiero rozpoczęło naukę jest to zupełnie niezrozumiałe; i o ile przed wakacjami Lidka nie mogła się doczekać pójścia do szkoły, tak już na początku września marudziła, że do przedszkola chce wrócić :-)
Niestety czas ma to do siebie, że nie da się go cofnąć.
Pozostaje tylko dostosować się do nowej sytuacji i już. Lekcje więc odrabia - bo nie ma innego wyjścia - z miną marsową i zaciśniętymi pięściami, choć z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najważniejsze, że oceny ma z górnej półki i mam nadzieję, że to się nie zmieni.
Tak więc dla uwiecznienia tych chwil powstał poniższy scrap.
Okładka dzienniczka i ocena postępów wrześniowych
są zeskanowane:
Kilka zbliżeń:
w wakacje ponownie zatęskni za szkoła :))))
OdpowiedzUsuńświetnie go zrobiłaś;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i ślicznie zrobione :)
OdpowiedzUsuńpiękny scrap,a do nauki powoli sie przyzwyczai i jeszcze potem zatęskni...
OdpowiedzUsuń