... co prawda tfu :-) rczy trochę inaczej ale jednak tfu :-) rczy.
Korzystając z nieobecności mojego małżonka wzięłam pędzel w swoje ręce. Cała sobota upłynęła na malowaniu. W jeden dzień udało się zmienić monotonne oblicze kącika jadalnego w kuchni. W tym miejscu muszę jeszcze raz podziękować Ewci, która wpadła do mnie na chwilkę, a w rezultacie wykonała kawał dobrej roboty, wyklejając taśmą malarską mające powstać pasy - wielkie buziaki kochana, bez twojej pomocy na pewno nie skończyłabym w jeden dzień.
Niby to takie nic ale jednak kącik nabrał zupełnie innego charakteru - jest teraz bardziej przytulny, a i poranna kawa smakuje jakoś inaczej.
Pasy są w kolorze rudym (nie tak wściekłym jak na zdjęciu wyszło) i nawet mąż po powrocie pochwalił ha ha
Na odświeżaniu kuchni upłynęła poprzednia sobota, a ja zadowolona z efektów postanowiłam wykorzystać również niedzielę na tfu :-) rcze eksperymenty. W obroty poszedł przedpokój. Dwie ściany pomalowane "białą czekoladą" (Duluxa oczywiście). Dzieci dzielnie mi pomagały
Dwie węższe ściany dla odmiany kolorystycznej to "cynamonowy deser" (prawda, że piękne nazwy mają duluxowe farby?)
To już koniec malarskiej relacji, następny post będzie na pewno na inny temat - chociaż kto wie, wszak duży pokój też się prosi o malowanie :)
Monia-super wyszło!! a farba w realu zdecydowanie mniej "bijąca po oczach" ! Cieszę się że mogłam miło spędzić czas i pomóc:):) Polecam się na przyszłość!
OdpowiedzUsuńSuper malarka z ciebie!!!
OdpowiedzUsuńMonika świetne kolory!
OdpowiedzUsuńkawał świetnej roboty !!!
OdpowiedzUsuń