poniedziałek, 28 lutego 2011

Chmury, chmury...

...zdążyłam się już do nich przyzwyczaić ostatnimi czasy, ale nie powiem, żebym lubiła taką pochmurną pogodę...I choć dzisiejszy post z chmurami jest związany, to przekornie na niebie nie ma ani jednej chmurki :)
I dobrze, oby do wiosny...
Ale do rzeczy, chmury były tematem głównym kolejnego wyzwania na PS. Należało wykonać scrap z motywem chmur, dodatkowo użyć tasmy malarskiej oraz zrobić parę kleksów. Wyzwanie to było dla mnie jak kop w tyłek, bo taki własnie scrap z chmurami zaczełam robić ....UWAGA.... w 2007 roku (co poniektóre moje scrapowe koleżanki pewnie pamiętają jak mozolnie odwzorowywałam na czwartkowych spotkaniach kropelki deszczu haha). Nieskończony scrap leżał sobie w kącie przez cztery lata, a dzis przyszła pora, żeby ujrzał swiatło dzienne. Aby spełnić wszystkie warunki wyzwania chlapnęłam parę kleksów, dokleiłam taśmę malarską i o to jest.
Na zdjęciach-łatach uwieczniony jest występ Lidki podczas Festwiawlu Sztuki Małego Dziecka

1 komentarz: