...człowiek żyje :)
Od miesiąca jestem poza Łodzią, a że zabrałam ze sobą wszystkie szpargały scrapowe wypada pokazać coś realtfu :-) rczego. Mam przygotowanych kilka scrapów 30 x 30 - ale ich nie pokażę, bo są niewykończone (nie mam jak wywołać zdjęć), a scrap bez wkomponowanego zdjęcia nie jest godny pokazania :)
Pokażę za to coś, co bez wklejonego zdjęcia nie traci uroku.
Ponieważ moja córcia zakończyła edukację klasy pierwszej, a przez to stała się posiadaczką pierwszego w życiu świadectwa szkolnego, postanowiłam zrobić dla niej teczkę do przechowywania tychże dokumentów. Kolorystyka zupełnie nie szkolna (dosyć mamy obie granatu i bieli, bo strój galowy w Lidczynej szkole jest strojem obowiązkowym)- postawiłam więc na typowo dziewczęce róże i kojarzące się wakacyjnie zielenie.
Przód:

Tył teczki (zdjęcia zrobiłam otworzonej teczce - ta zielona gumeczka przy zamknięciu jest z przodu a nie jak teraz z tyłu, przymocowana została bradsami imitującymi śrubki)

Tak się prezentuje wnętrze (brakuje tylko wklejonego zdjęcia):

Zbliżenie przodu:

Kilka detali:

I jeszcze dwa zbliżenia oraz taka komputerowa przeróbka z wstawionym zdjęciem :)

Zdjęcia nie oddają jak zwykle kolorów rzeczywistych mimo, że wyszłam do fotografowania na dwór :( kiepski ze mnie fotograf, no ale trudno. Najważniejsze, że mojej córci teczka się podoba, a i ja jestem zadowolona z efektu - choć w pewnych momentach bluźniłam na siebie, że się za to wzięłam :)